wtorek, 22 lutego 2011

Odpowiedź na tekst Krzysztofa Habicha "Ptaszki w klatce oczami Ignacego Krasickiego"

Zamieściłem komentarz do tekstu na blogu Krzysztofa Habicha "Ptaszki w klatce oczami Ignacego Krasickiego", traktującego o bezpieczeństwie w socjalizmie i wolności. Poniżej kopia mojego komentarza.


Bardzo cenię sobie Pańską działalność i wypowiedzi. Ma Pan wg mnie wielką charyzmę i jestem wdzięczny za dzielenie się własnymi przemyśleniami i doświadczeniem.

W niniejszej poście doszukuje się Pan analogii pomiędzy myśleniem młodego czyżyka a myśleniem socjalistycznym. Wiąże Pan pojęcie bezpieczeństwa z socjalizmem i przedstawia je jako przeciwieństwo wolności. Chciałby stanąć w obronie bezpieczeństwa. Po pierwsze socjalizm nie gwarantuje, ani wręcz nie zwiększa niczyjego bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo może zapewnić komuś tylko drugi człowiek, Bóg albo samemu można o nie zadbać. W socjalizmie bezpieczeństwa – załóżmy, że dla kogoś jest nim pożywienie – nie można sobie samemu zapewnić, bo np. wyprodukowana żywność ma z założenia zostać rozdysponowana wśród ludzi („społeczeństwa”) według potrzeby („zasad sprawiedliwości społecznej”). Także bezpieczeństwo można otrzymać tylko od drugiego człowieka („społeczeństwa”) albo od Boga. Zakładając, zgodnie z teorią socjalistyczną, że drugi człowiek nic nie posiada to nie będzie on w stanie zapewnić nam bezpieczeństwa – np. jedzenia. Inaczej, wszelkie bezpieczeństwo byłoby dostarczone drogą niesocjalistyczną. Pozostaje Bóg, który nie podlega prawom ziemskim, więc nie mogę stwierdzić, czy w socjalizmie zsyła on więcej, czy mnie bezpieczeństwa. Zatem socjalizm obiecuje bezpieczeństwo, ale go nie zapewnia.

Po drugie pragnę zauważyć, że bezpieczeństwo stanowi wartość niezależną od wolności. W warunkach wolności jest równie pożądane jak przy braku wolności. Jeśli znowu przyrównamy bezpieczeństwo do np. żywności to zauważymy, że jego potrzeba nie zmienia się w zależności od tego, czy jesteśmy wolni, czy nie. Co więcej, można przypuszczać, że chcemy być wolni by być bezpieczniejsi, gdyż na wolności możemy próbować i pozyskać więcej np. pożywienia.

Podsumowując, nie widzę potrzeby dezawuowania bezpieczeństwa i przeciwstawiania go wolności. Myślę, że bezpieczeństwo jest dla ludzi również wartością i nie ogranicza ono wolności. A w zdobyciu obu tych wartości, i to jest budujące, sami możemy sobie pomóc.
Wolny czyżyk miałby uchylone drzwi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz