czwartek, 24 czerwca 2010

Górnicy z Silesii sprawnymi kapitalistami

Sytuacja w kopalni węgla Silesia nie wyglądała różowo w ostatnich latach. W zeszłym roku strata kopalni wyniosła ok. 120 mln zł. Węgla wydobywa się w niej coraz mniej. Istniało zagrożenie likwidacji. Właścicielem Silesii jest pośrednio Skarb Państwa.

Okazało się jednak, że pracownicy i nowi, prywatni inwestorzy wierzą w potencjał kopalni. Współpracują oni teraz przy planowaniu jej nowej strategii i organizacji przejęcia od Skarbu Państwa.

Ten przypadek pokazuje skuteczność kapitalizmu wobec nieporadności socjalizmu. Istnienie możliwości sprzedaży (wolnego rynku), istnienie prawa własności prywatnej (które powoduje, że inwestorzy dążą do organizowania działalności, która przyniesie im zysk i tym samym zwiększy stan posiadania) prowadzi do zagospodarowania zasobów kopalni i lepszego zapewnienia potrzeb wszystkich - zarówno inwestorów, jak i pracowników (a nawet państwa polskiego). Efektem dotychczasowego elementu socjalistycznego - posiadania kopalni przez państwo - miało być jej zamknięcie.

Więcej informacji w tym temacie pod adresami:
http://forsal.pl/artykuly/399738,czeska_firma_jest_zainteresowana_kupnem_kopalni_silesia.html
http://www.wprost.pl/ar/196357/Tak-resortu-gospodarki-ws-sprzedazy-Czechom-kopalni-Silesia/
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/uokik_zgodzil_sie_na_przejecie_kopalni_silesia_przez_czeski_144356.html

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Emisja wspólnych obligacji strefy Euro

W związku z utworzeniem Funduszu Stabilizacyjnego - złożonego z 750 mld Euro, o którym pisałem wcześniej, powstaną obligacje strefy Euro o najwyższym ratingu AAA. Będą one emitowane za pomocą funduszu zarejestrowanego w Luksemburgu. Kraje strefy Euro oraz Polska i Szwecja będą gwarantować ich spłatę. To jaką dokładnie sumę zagwarantuje każde z tych państw jeszcze nie jest wiadome. Wiadomo natomiast, że będą gwarantować 120% wyemitowanego długu, na wypadek, gdyby okazało się, że któryś z innych gwarantów stanie się niewypłacalny. Przykładowo, jeśli w terminie wykupu obligacji przez fundusz, Grecja nie wpłaci do funduszu odpowiedniej ilości gotówki, to zrobią to za nią, wspólnie, inne kraje. Wartość wszystkich emisji ma wynieść do 440 miliardów Euro.

Resztę Funduszu Stabilizacyjnego (750 mld Euro) sfinansuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy w wysokości do 250 miliardów Euro i Komisja Europejska z budżetu Unii Europejskiej do wysokości 60 mld Euro. Jeśli chodzi o część finansowaną z budżetu Unii Europejskiej to wygląda to tak, że Komisja Europejska zaciągnie pożyczki do sumy 60 mld Euro na rynkach finansowych. Następnie udzieli z niej kredytu ratowanemu państwu. Jeśli ratowane państwo nie spłaci kredytu Komisji Europejskiej, to będą to musieli za nie zrobić członkowie Unii Europejskiej. Dzięki temu Komisja Europejska będzie mogła spłacić własną pożyczkę, zaciągniętą na rynkach finansowych

Inne artykuły na ten temat:
http://www.economist.com/blogs/charlemagne/2010/05/euro_crisis_2?source=features_box1
http://www.reuters.com/article/idUSTRE6400PJ20100510
Economist, 12-06-2010, "Spivvy", str. 83.

środa, 9 czerwca 2010

Problem wysokich wynagrodzeń w amerykańskim sektorze bankowym

Światowe rządu próbują zmienić zasady funkcjonowania sektora bankowego w reakcji na wydarzenia podczas obecnego kryzysu, który rzekomo został wywołany właśnie przez banki. W aktualnym wydaniu Economist pojawił się ciekawy artykuł nt. regulacji banków: http://www.economist.com/research/articlesBySubject/displaystory.cfm?subjectid=2512631&story_id=16274625
Wg firmy konsultingowej Andrew Smithers of Smithers & Co., zwrot na kapitale własnym brytyjskich banków w latach 1921-1971 wynosił średnio 7%, po tym czasie opłacalność ta wzrosła do przeciętnie 20%. Nie stało by się tak, gdyby każdemu łatwo było wejść w ten biznes. Inwestorzy skuszeni wysokimi zyskami na pewno stworzyliby konkurencję dla istniejących banków. Wraz ze wzrostem konkurencji musieliby zmniejszać marże i opłacalność tego biznesu spadłaby do przeciętnego poziomu w gospodarce. Zatem problemy z bankami wynikają ze zbyt małej konkurencji, która z kolei wynika z różnych utrudnień, m.in. prawnych. Niestety, jeżeli tak jest rzeczywiście, to działania rządów powinny zmierzać ku deregulacji sektora bankowego, zamiast wprowadzania nowych ograniczeń i wymagań.

wtorek, 1 czerwca 2010

Fundusz inwestycyjny ETF dla polskich spółek

Na giełdzie w Nowym Jorku notowany jest fundusz inwestycyjny typu ETF, który dąży do odzwierciedlenia wyników polskich spółek publicznych http://www.vaneck.com/funds/PLND.aspx . Koszty działalności funduszu jakie pokrywają inwestorzy wynoszą tylko 0,76%. Jest to mało w porównaniu do polskich funduszy akcji, które wg szacunków Tomasza Publicewicza z firmy Analizy Online pobierają przeciętnie 3,6%. (http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/investor/hit-dekady-wkracza-do-polski,3802,3). Niestety, w Polsce nie jest jeszcze możliwe inwestowanie w fundusz ETF polskich akcji, choć próby jego wprowadzenia podejmowane są od dawna przez firmę Lyxor.