niedziela, 29 sierpnia 2010

Pieniądze w banku są bezpieczniejsze?

Na portalu forsal.pl znalazł się wywiad z dyrektorem Departamentu Systemu Płatniczego Narodowego Banku Polskiego, który promuje obrót bezgotówkowy w Polsce. Na pytanie "dlaczego Kowalski powinien dać się namówić na obrót bezgotówkowy?" odpowiada m.in., że pieniądze w banku są bezpieczniejsze. Zastanowiło mnie, że skoro obrót bezgotówkowy ma tyle zalet, to czemu przygotowuje się specjalny program rządowy, który ma skutkować tym, żeby większość płatności w 2013 r. była dokonywana bezgotówkowo? Myślę, że ludzie doceniają zalety obrotu gotówkowego w takim stopniu, w jakim one faktycznie występują. Tak samo doceniają stopień w jakim pieniądze w banku są bezpieczne. I to pewnie dlatego wiele osób, szczególnie tych posiadających mniej pieniędzy (np. bogatych w wieku emerytalnym lub żyjących na wsi) nie trzyma pieniędzy w banku. Sam przekonałem się, że na darmowym koncie pieniądze potrafią znikać, bo bank je zabiera jako opłatę za niski obrót albo zabiera je, bo konto skończyło być darmowe albo karta do konta nie była wykorzystana przez 3 miesiące itd. Człowiek jest narażony na utratę pieniędzy zarówno wtedy, gdy nosi je przy sobie, jak i wtedy, gdy trzyma je w banku. Często człowiek nie wie kiedy i jak pieniądze znikają z banku (np. gdy bank nie przypomni o niskim obrocie na "darmowym" koncie albo przy otwieraniu konta nie udzielono informacji o tej opłacie lub odesłano do cennika, regulaminu, regulaminu promocji, umowy, załącznika i w razie wątpliwości do kodeksu cywilnego). Tak samo człowiek często nie wie kiedy i jak go okradli z gotówki.

Wniosek jest taki, że trzymając pieniądze w banku człowiek też jest narażony na ich utratę. W tym sensie pieniądze w banku mogą nie być tak bezpieczne, jak pieniądze w portfelu. Pan dyrektor z NBP może "mijać się z prawdą".

Dalej Pan dyrektor mówi: wykorzystując (...) polecenia zapłaty, traci mniej czasu na dokonywanie tzw. masowych płatności (np. za prąd czy gaz) i praktycznie nie musi o nich pamiętać, ograniczając całkowicie ryzyko naliczenia dodatkowych opłat czy wręcz zakończenia świadczenia danej usługi. Być może polecenie zapłaty jest dla wielu ludzi wygodne, ale liczyć się z ryzykiem naliczenia dodatkowych opłat trzeba. Miesiąc temu otrzymałem od Ery korektę faktury, wystawionej ok. rok wcześniej, w której zawyżono mi kwotę płatności. Korzystanie z polecenie zapłaty nie wyeliminowałoby tej sytuacja. Ryzyko naliczenia dodatkowych opłat i praktyczna konieczność pamiętania o płatnościach istnieje mimo korzystania z polecenia zapłaty.

Link do wywiadu: http://forsal.pl/artykuly/445961,adam_tochmanski_polski_system_platniczy_nie_odczul_kryzysu.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz