wtorek, 26 października 2010

Dokument rządowy o korzyściach i kosztach przystąpienia do strefy Euro

Jak podaje "Gazeta Prawna" rząd przyjął dziś dokument "Ramy strategiczne Narodowego Planu Wprowadzenia Euro". Dokument zawiera m.in. bilans kosztów i korzyści wynikających ze wspólnej waluty w Polsce - głosi nagłówek. W związku z funduszami pomocowymi dla Grecji i państw strefy euro, o których pisałem na tym blogu (link tutaj), postanowiłem sprawdzić, czy w owym dokumencie znajduje się też wzmianka o zagrożeniu lub kosztach związanych z ratowaniem innych państw strefy euro. Jak słowo daję - nie ma ani słowa o tym, że przystąpienie Polski do strefy euro może wiązać się z kosztem finansowania wydatków innych państw tejże strefy! A z taką sytuacją mamy do czynienia już od maja tego roku. Już z tego powodu uznałem rządowy dokument za bzdet. Każdy ma szansę poszydzić z wypisywanych tam bzdur, życzeniowych rezultatów (magicznych ) wyliczeń itp., podaję link: http://www.mf.gov.pl/_files_/euro/raporty/rzadowe/4_ramy_strategiczne_26_10_2010.pdf oraz http://www.mf.gov.pl/_files_/euro/raporty/rzadowe/5_ramy_dok_uzupelniajacy_bilans.pdf
Nawet nie sprawdzę, czy rząd dostrzegł zagrożenie korupcją przy ustalaniu sztywnego kursu walutowy do Euro, co miało miejsce m.in. w Słowacji: http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/best/2008-06-25/slowacja-afera-z-ministrem-finansow-w-roli-glownej
Aha, i oczywiście kosztem wprowadzenia Euro, wg dokumentu, jest kampania pokazująca korzyści wstąpienia do strefy euro, a nie uprzedzająca przed zagrożeniami z tym związanymi. Moja rada jest taka, żeby nie brać tego dokonania rządu premiera Donalda Tuska poważnie, a może i pochylić się nad losem tych, którzy to partactwo sfinansowali.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz